niedziela, 23 października 2011

bnjdfthgdbjfn

kupiłam płaszcz, zupełnie inny, bo te wszystkie, które były w sklepach typu h&m i tak dalej
były takie cieniutkie, że nie opłacało się ich kupować. musiałam poświęcić kilka dni i w końcu
znalazłam taki jaki chciałam. kojarzy mi się ze stylem militarnym. jest to płaszcz raczej na jakieś
okazje, nie wiem czy będę w nim chodzić codziennie do szkoły, wątpię. trochę kosztował, a nie
chcę go zniszczyć. muszę sobie kupić jeszcze jakieś buty zimowe, takie bardziej eleganckie, bo
jak narazie mam tylko dwie pary emu i trampki zimowe. nadal potrzebuję szalik i rękawiczki, ale
to jeszcze mam trochę czasu. dziś nareszcie kupiłam laptopa, ufff, więc niebawem powrócę do
żywych. w tym tygodniu w szkole taki zapieprz, że masakra, ale muszę się sprężyć, pouczyć i
będzie dobrze. tamten tydzień był strasznie męczący, ciągnął się i ciągnął. teraz czekają mnie 3
sprawdziany + jeszcze jeden do nadrobienia. czyli 4 sprawdziany, jedna kartkówka no i oczy-
wiście pytanie i niezapowiedziane kartkóweczki. ehh. ale kolejny tydzień będzie spokojniejszy,
bo poniedziałek i wtorek jest chyba wolny. matko, w ten wtorek mam jeszcze dodatkowy
angielski, grr. dobra, dobra, muszę dać radę. w tym tygodniu zarobiłam 5 z biologii, artystycznych,
niemieckiego i chyba czegoś jeszcze, ale nie pamiętam. oprócz tego 4 z polskiego za charakterys-
tyke porównawczą [dostałam 4 bo zastosowałam tylko jeden cytat a powinny być 3 podobno].
dobra, dobra, outfity jakieś może będą jak kupię kieszeń na mój dysk ze starego laptopa bo tam
mam wszystko, tymczasem... BUZIAKI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz