środa, 13 marca 2013

13.03.2013r.


Cześć, oj dawno mnie tu nie było i zapewne nie prędko wrócę na stałe. Niedawno byłam w Katowicach na stawowej i okolicach i dziewczyna brata pokazała mi kilka fajnych lumpeksów. Obkupiłam się nieźle. Wróciłam do domu zadowolona z dwoma wielkimi reklamówkami ubrań. Poza tym ostatnio zakupy po urodzinach. Trochę się nazbierało tych ubrań do pokazania. Jednej spódniczki nie mogę pokazać bo kupiłam mojej przyjaciółce na urodziny taką samą i będzie po niespodziance. Generalnie z tymi lumpeksami trafiłam idealnie bo akurat były promocje ‘kolekcji’ czy coś w tym stylu. Dwie sukienki i spodnie już przerobiłam [jedna to w sumie bardziej tunika bo jest za krótka]. Najbardziej chyba cieszę się z brzoskwiniowego wełnianego sweterka od Marks & Spencer , który z tego, co widzę jest nowy. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. W sumie dosyć zaniedbałam robienie zdjęć setów, ale ostatnio mam okropnie dużo roboty, jestem zmęczona i po prostu nie wyrabiam. Udało mi się wyjść na taras podczas jednego z pięknych dni, ale niestety światło było tam beznadziejne. Co do ubrań to ostatnio jakoś bardzo mało rzeczy mi się podoba w sklepach a jeśli już mi się podobają to są drogie i zwyczajnie żal mi na nie pieniędzy. Jak porównałam sobie, co kupiłabym za 100zł w secondhandzie a co w sieciówce to różnica jest ogromna. Czasem jednak warto kupić coś w sklepie żeby móc zwrócić jakby coś, mieć wybór i po prostu kupić coś porządnego. W sh nigdy nie wiadomo, na co się trafi, co jest i plusem i minusem. W mojej szafie jak na razie nie ma bardzo wielu ubrań z sh, ale jakbym miała więcej czasu i jakiś fajny byłby bliżej mojego ‘miasteczka’ to chodziłabym tam częściej a tak jest to tylko sporadycznie. Wiele osób ma złą opinię o takich sklepach. Też taką miałam, przyznaję, ale trzeba zobaczyć na swoje oczy i trafić na porządny sh. W Katowicach znalazłam chyba trzy, w których ubrania są naprawdę bardzo ładne i większość pochodzi ze sklepów takich jak h&m, atmosphere, new look itp. Gdy koleżanki pytają mnie czasem gdzie kupiłam jakiś swój ciuch i mówię, że w lumpie to są bardzo zdziwione i mówią, że same muszą się tam wybrać. Także zachęcam do poszperania, zawsze można znaleźć coś unikatowego za tanie pieniądze. Gdy się znudzi to przynajmniej nie będzie żal tego wyrzucić. Mój gust szybko się zmienia więc jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Jednak jak już mówiłam nie porzucam sieciówek, nadal większość ubrań tam kupuję. Mam nadzieję, że notka się spodoba. Trochę się rozpisałam. Pierwszy raz od… bardzo dawna.

PS. Zdjęcia setów będą prawdopodobnie jutro, bo dosyć dużo się ich nazbierało. Notka byłaby za długa.


















 spodnie - f&f
 strój - f&f
 kapelusz - h&m
 KLIK buty - new look

złote rajstopy - h&m


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz