Cześć, oj dawno mnie tu nie było i zapewne nie prędko wrócę
na stałe. Niedawno byłam w Katowicach na stawowej i okolicach i dziewczyna
brata pokazała mi kilka fajnych lumpeksów. Obkupiłam się nieźle. Wróciłam do
domu zadowolona z dwoma wielkimi reklamówkami ubrań. Poza tym ostatnio zakupy
po urodzinach. Trochę się nazbierało tych ubrań do pokazania. Jednej spódniczki
nie mogę pokazać bo kupiłam mojej przyjaciółce na urodziny taką samą i będzie
po niespodziance. Generalnie z tymi lumpeksami trafiłam idealnie bo akurat były
promocje ‘kolekcji’ czy coś w tym stylu. Dwie sukienki i spodnie już
przerobiłam [jedna to w sumie bardziej tunika bo jest za krótka]. Najbardziej
chyba cieszę się z brzoskwiniowego wełnianego sweterka od Marks & Spencer ,
który z tego, co widzę jest nowy. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia.
W sumie dosyć zaniedbałam robienie zdjęć setów, ale ostatnio mam okropnie dużo
roboty, jestem zmęczona i po prostu nie wyrabiam. Udało mi się wyjść na taras
podczas jednego z pięknych dni, ale niestety światło było tam beznadziejne. Co
do ubrań to ostatnio jakoś bardzo mało rzeczy mi się podoba w sklepach a jeśli
już mi się podobają to są drogie i zwyczajnie żal mi na nie pieniędzy. Jak
porównałam sobie, co kupiłabym za 100zł w secondhandzie a co w sieciówce to
różnica jest ogromna. Czasem jednak warto kupić coś w sklepie żeby móc zwrócić
jakby coś, mieć wybór i po prostu kupić coś porządnego. W sh nigdy nie wiadomo,
na co się trafi, co jest i plusem i minusem. W mojej szafie jak na razie nie ma
bardzo wielu ubrań z sh, ale jakbym miała więcej czasu i jakiś fajny byłby
bliżej mojego ‘miasteczka’ to chodziłabym tam częściej a tak jest to tylko
sporadycznie. Wiele osób ma złą opinię o takich sklepach. Też taką miałam,
przyznaję, ale trzeba zobaczyć na swoje oczy i trafić na porządny sh. W
Katowicach znalazłam chyba trzy, w których ubrania są naprawdę bardzo ładne i
większość pochodzi ze sklepów takich jak h&m, atmosphere, new look itp. Gdy
koleżanki pytają mnie czasem gdzie kupiłam jakiś swój ciuch i mówię, że w
lumpie to są bardzo zdziwione i mówią, że same muszą się tam wybrać. Także
zachęcam do poszperania, zawsze można znaleźć coś unikatowego za tanie
pieniądze. Gdy się znudzi to przynajmniej nie będzie żal tego wyrzucić. Mój
gust szybko się zmienia więc jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Jednak jak
już mówiłam nie porzucam sieciówek, nadal większość ubrań tam kupuję. Mam
nadzieję, że notka się spodoba. Trochę się rozpisałam.
Pierwszy raz od… bardzo dawna.
PS. Zdjęcia setów będą prawdopodobnie jutro, bo dosyć dużo się ich nazbierało. Notka byłaby za długa.
spodnie - f&f
strój - f&f
kapelusz - h&m
KLIK buty - new look
złote rajstopy - h&m
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz